Świadectwa kleryków i diakonów, Msza św., możliwość zobaczenia niedostępnych na co dzień miejsc - tego wszystkiego mogli doświadczyć uczestnicy dnia otwartego w śląskim seminarium, który odbył się w sobotę 27 kwietnia.

O idei, która przyświecała organizatorom dnia otwartego, krótko opowiedział kl. Daniel Kołodziejczyk. Na co dzień prowadzi seminaryjną grupę powołaniową "Jeremiasz”. - Najważniejszym celem tego dnia jest przedstawienie chłopakom z naszej diecezji, i nie tylko, miejsca, w którym na co dzień mieszkamy i przygotowujemy się do życia kapłańskiego. Pragniemy pokazać, że - wbrew różnym stereotypom - jesteśmy normalnymi ludźmi, z którymi można się spotkać i porozmawiać. To także dobra okazja do podzielania się świadectwami i opowiedzenia o tym, jak Bóg wezwał nas do tego miejsca - mówił.

Trud rozeznania

Diakon Paweł to jedna z osób, które postanowiły podzielić się świadectwem swojego życia. Opowiedział o drodze, która doprowadziła go za mury seminarium. - Lubię sport. Od dawna trenuję boks, kick boxing i MMA. Zanim znalazłem się tutaj, pracowałem jako ochroniarz. Poprzez treningi i pracę miałem styczność ze światem, w którym ludzie upadają, są uzależnieni, żyją od weekendu do weekendu. Po maturze poszedłem na studia z fizjoterapii. Już podczas studiów zacząłem pracę jako kierownik drużyny sportowej, masażysta i fizjoterapeuta. Był to bardzo intensywny czas. Miałem pieniądze, przyjaciół, wszystko dobrze się układało. Jednak czułem, że w tym życiu czegoś mi brakuje - wspominał.

W pewnym momencie w życiu Pawła pojawiła się osoba, która zmieniała jego nastawienie do Pana Boga. - Był to czas, kiedy postanowiłem zmienić klub sportowy, w którym dotychczas trenowałem, pewna dziewczyna poleciła mi znajomego trenera. Kiedy dostałem od niej kontakt i wszedłem na jego profil na Facebooku, zobaczyłem, że ten trener miał na zdjęciu profilowym ustawiony obraz Jezusa Miłosiernego. Szczerze powiedziawszy, byłem trochę przerażony. Myślałem, że będzie chciał mnie wciągnąć w jakieś rekolekcje czy grupę religijną. Jednak, mimo wszystko, postanowiłem spróbować. Okazało się, że sala, w której odbywały się treningi, znajdowała się na terenie klasztoru franciszkanów w Panewnikach. Pamiętam, że pierwszy trening był naprawdę bardzo dobry i profesjonalny. Na zakończenie nasz trener poprosił o modlitwę w intencji swojego przyjaciela, który był chory na raka i tylko cud mógł go uratować. Wtedy po raz pierwszy poczułem, że Pan Bóg mną potrząsnął. Mój tata przecież też chorował na raka, kiedy byłem dzieckiem i wtedy też się za niego modliłem. Tym wydarzaniem Bóg przemówił do mnie: "Zobacz, jest coś więcej! Nie tylko pieniądze i siła rządzą światem. Zobacz, że jest coś ponad to! Są ludzie, którzy się dla Mnie poświęcili". Wtedy przypomniałem sobie świadectwo mojego taty, który dla wiary i relacji z Bogiem poświęcił wszystko. Widziałem tego trenera, który był silnym, postawnym mężczyzną, był kimś, kogo uważałem za wzór, a mimo to on wskazywał na Kogoś większego od siebie. Było to dla mnie bardzo mocne doświadczenie Bożego działania - opowiadał.

Bartłomiej Dobrzański

Więcej na: katowice.gosc.pl

Zobacz także: Rekrutacja

Najnowsze

09 wrzesień 2024

Bp Olszowski w Pszowie: Nigdy nie spotkałem człowieka, który by żałował, że był wierny Bogu

Biskup pomocniczy archidiecezji katowickiej przewodniczył uroczystej Mszy św. w trakcie odpustu w sanktuarium Matki...

09 wrzesień 2024

Proszę, by dzieci do nas wróciły. Barbara zaniosła do Lourdes swoje błaganie.

Bała się od zawsze... Dziś, wraz z grupą niemal 200 pielgrzymów, uczestniczy...

08 wrzesień 2024

Rozpoczęła się V Archidiecezjalna Pielgrzymka Chorych do Lourdes

184 pielgrzymów dotarło w sobotę do Lourdes. Wśród nich są liderzy, medycy, wolontariusze...

08 wrzesień 2024

Abp Galbas na Kahlenbergu k. Wiednia: Chrześcijaństwo w Europie zagrożone jest przez obojętność samych chrześcijan

Metropolita katowicki przewodniczył Mszy św. w kościele pw. św. Józefa, Polskim Sanktuarium...

06 wrzesień 2024

Katowice. 150 lat obecności bonifratrów w Bogucicach

Abp Adrian Galbas sprawował uroczystą Mszę św. w bazylice św. Szczepana. Był...