O tym, że każdy jest w pobliżu, w orbicie działania Chrystusa zmartwychwstałego mówił bp pomocniczy Adam Wodarczyk w Niedzielę Zmartwychwstania.
O tym, że każdy jest w pobliżu, w orbicie działania Chrystusa zmartwychwstałego mówił bp pomocniczy Adam Wodarczyk w Niedzielę Zmartwychwstania.
Biskup Adam Wodarczyk przypomniał, że corocznie z radością obchodzimy Zmartwychwstanie Chrystusa, nawet dzisiaj, gdy cała ludzkość przeżywa dramatyczny czas pandemii koronawirusa. - Z tego powodu opustoszały nasze ulice, szkoły, uczelnie, miejsca pracy, kina, restauracje, ale także nasze świątynie - zauważył biskup.
Misterium Paschalne ma dwa aspekty: przez swoją śmierć Chrystus wyzwala nas od grzechu, przez swoje Zmartwychwstanie otwiera nam dostęp do nowego życia. Jest ono przede wszystkim usprawiedliwieniem, które przywraca nam łaskę Bożą, abyśmy i my wkroczyli w nowe życie – jak Chrystus powstał z martwych - mówił bp Wodarczyk.
Biskup przypominał, że bardzo często rozważając zmartwychwstanie Chrystusa, w związku z obchodem Świąt Wielkanocnych, myślimy przede wszystkim o historii pustego grobu albo objawieniu się Chrystusa po zmartwychwstaniu uczniom.
- Tymczasem powinniśmy sobie przyswoić także inną perspektywę zmartwychwstania Chrystusa, że On żyje dzisiaj a „każdy, kto w Niego (Chrystusa Zmartwychwstałego) wierzy, przez Jego imię otrzymuje odpuszczenie grzechów” (Dz 10, 43) - podkreślał hierarcha dodając, że Chrystus jest dzisiaj obecny w naszych domach – kościołach domowych, gdy uczestniczymy w liturgii za pomocą Internetu czy telewizji.
- Czym byłoby nasze życie, obecna niełatwa sytuacja dziejowa, bez wiary w zmartwychwstanie Chrystusa? - pytał biskup Wodarczyk. - Istnieniem ku śmierci i beznadziejnością. (...) Prawdziwe życie bez wiary w zmartwychwstanie jest niemożliwe. Inaczej stanowi tylko istnienie ku śmierci, ciemności, rozpaczy i bezsensowi - wskazywał w homilii.
- Wielu jest ludzi, którzy traktują Boga i Chrystusa tylko jako pewnego rodzaju pogotowie ratunkowe w kłopotach tego życia - mówił podkreślając, że "tylko wiara w zmartwychwstanie Chrystusa sprawia, że to życie jest warte życia. Nie byłoby nic warte, gdyby Chrystus nie umarł i nie zmartwychwstał!" - wyjaśniał.
Zmartwychwstanie Chrystusa jest rękojmią wszystkiego, co tworzy treść naszej wiary, naszych praktyk religijnych. Bez zmartwychwstania Chrystusa nie miałyby żadnego sensu sakramenty - mówił.
Wskazywał też, że "bez wiary w zmartwychwstanie Chrystusa niemożliwa byłaby prawdziwa miłość, miłość bezinteresowna, polegająca na dawaniu siebie, na służbie." - Bez wiary w zmartwychwstanie Chrystusa załamalibyśmy się w obliczu cierpień, choćby tych, które teraz przeżywamy w czasie pandemii, a śmierć byłaby dla nas rozpaczą, pogrążeniem się w mroku nieprzeniknionym - mówił biskup.
- Zmartwychwstanie Chrystusa jest rękojmią, że nasze życie jest raz na zawsze i nieodwołalnie włączone w tę rzeczywistość, jaką jest Chrystus zmartwychwstały - nasza nadzieja - przypominał. - Raz umarł za nasze grzechy, a teraz żyje jako Pan zmartwychwstały i żyć będzie bez końca - powiedział.
Bp Adam Wodarczyk mówił o tym, że Zmartwychwstanie Chrystusa to rzeczywistość, która wszystkiemu nadaje sens, wszystko przenika, wszystko przemienia, z niego płynie wszelka moc. - Każdy jest w pobliżu, w orbicie działania Chrystusa zmartwychwstałego. O tym mówi nam nasza wiara i ona każe nam spotykać się z rzeczywistością Chrystusa zmartwychwstałego - podkreślał.
Przekonywał, że najpierw jednak musimy odnowić swoją wiarę w zmartwychwstanie Chrystusa. - Musimy trwać w Chrystusie Zmartwychwstałym przez wiarę, nadzieję, miłość, przez Ducha Świętego, przez modlitwę, słuchanie słowa Bożego, przez przyjmowanie sakramentów (gdy w końcu będzie to możliwe), przez pełnienie uczynków żywych, płynących z miłości. To jest nowe życie, które przez wiarę i chrzest rozpoczęło się w nas, a teraz musi się rozwijać, musi trwać aż do chwili naszej fizycznej śmierci, która będzie przejściem do pełni życia, do uczestnictwa w pełni życia Chrystusa zmartwychwstałego w domu Jego Ojca - zapewniał.
W homilii odniósł się do panującej pandemii, mówiąc, że "Bóg dopuszcza te mroki dla doświadczenia naszej wiary, ale światło Chrystusa zmartwychwstałego rozprasza wszystkie mroki i w nim postępujemy, aż dojdziemy do ostatecznego uczestnictwa w Chrystusie zmartwychwstałym, w Jego nowym życiu, w życiu wiecznym."
- Zmartwychwstanie Chrystusa jest dla nas wszystkich zaproszeniem - podpowiadał bp Wodarczyk. - Jest dobrą nowiną o tym, że On pokonał śmierć i zło i że my mamy udział w tym zwycięstwie. Jest dobrą nowiną, że nic więcej nas już nie może zniszczyć – ani ból, ani smutek, ani odrzucenie, ani pandemia, ani grzech, ani nawet śmierć. Jest dobrą nowiną, że Jezus żyje i działa w naszym świecie, i że gotów jest czynić dla nas cuda, jeżeli Mu tylko pozwolimy - dodawał.
- Czy więc dziś, mając tę właśnie otwartą na nadzieję gotowość, mogę spotkać żywego Pana? - pytał hierarcha. - Oczywiście, że tak. Niemniej dla każdego z nas zarówno sposób, jak i miejsce spotkania z Nim, będą odmienne - odpowiadał. Dodał jednak, że warunkiem spotkania zmartwychwstałego Pana jest radykalna przemiana naszego serca.
Na koniec prosił Jezusa, by "obdarzył nas sercem pokornym, otwartym i zawsze gotowym, abyśmy mogli Go spotkać i pozwolić Mu wycisnąć w nas Jego Boskie znamię". - Gdy zbliżając się do Ciebie, odczujemy jakiś lęk lub obawę, wezwiemy Twojego Imienia, które jak muzyka i śpiew zabrzmią w głębi naszego serca, gdzie Duch Święty, opłakując z jękiem niewymownym nasze cierpienie i lęk w czasie pandemii, swoją słodyczą i mocą sprowadzi nas na drogę miłości - zakończył bp Wodarczyk.
Liturgia była transmitowana w internecie, przez telewizję TVS oraz na portalu tvn24.pl.
Agnieszka Skrzypczyk-Plaza / Radio eM / KAI